niedziela, 15 września 2013

Rozdział 13

Nareszcie nadszedł czas wakacji, jednak te wakacje jakoś szybko mijały, tak zdecydowanie szybko, Kate pisała listy do Harrego jednak ten nie odpisywał, jak się okazało nie tylko jej listu zwrotnego nie otrzymali też Ron i Hermiona, bliźniacy robili jakieś głupie kawały swojemu starszemu bratu Percy'emu. Panna Granger kolejny raz pokłóciła się ze swoim chłopakiem, z jakiego powodu? Z zazdrości oczywiście.
Dzisiaj Kate wstała wcześnie, śniło jej się coś ale nie pamiętała co, próbowała sobie przypomnieć ale nic z tego nie wyszło, nagle przypomniał jej się jeden fakt, który Emmelina miała jej wyjaśnić ale zawsze to przekładała, Potter szybko ubrała się i zeszła do salonu.
-Emy?- odezwała się nie mając pojęcia od czego zacząć
-Tak, o co chodzi?- uśmiechnęła się zachęcająco
- Syriusz.- te imię sprawiło, że natychmiast uśmiech zniknął jej z twarzy, Syriusz Black był jej przyjacielem tak samo jak rodzice Potterów, Peter Pettigrew i Remus Lupin.
-musisz mnie męczyć znowu
-wierzysz, że zabił Pettigrew i zdradził moich rodziców?- nie odpowiedziała -Ja nie.
Kate dobrze pamiętała jak ją wyciągnął z domu w którym Voldemort zabił jej matkę i ojca oraz próbował zabić ją i jej brata ale to mu się nie udało a rodzeństwu pozostały tylko blizny na czole w kształcie błyskawicy, Syriusz nie mógłby tak udawać.
-Ykhm Kate, Molly zaprosiła cię do nich
-Jasne, przynajmniej ode mnie odpoczniesz
-nie opowiadaj głupstw, po prostu to jest dla mnie męczący temat.

*****
-Jak to Charlie nie przyjedzie?!?- oburzyła się Kate gdy Fred jej powiedział, że ich starszy brat nie spędzi wakacji w norze, Charlie Weasley wyjechał by badać smoki w Rumuni miał każde wakacje i święta spędzać w domu rodzinnym ale niestety wyszło inaczej.
-przykro mi Kate.....mogę cię o coś zapytać?
-Jasne, więc co chcesz wiedzieć?
-Ty z Higgs'em to na serio czy żeby wkurzyć Wooda?
-Jak bym chciała wkurzyć Olivera to bym wymyśliła coś innego, niż chodzenie z jednym by wyprowadzić z równowagi drugiego, nie jestem taka i ty dobrze o tym wiesz, nie?
-wiem, że stać cię na wszystko.
- A co z Fiby myślałam, że jest już u was?
- Nie, wakacje spędza u Cedrika
- I co nawet na tydzień nie zaszczyci nas swoim towarzystwem? - zapytała Kate  na co Fred tylko pokręcił głową
-Pięknie, chłopak a gdzie przyjaciele?
-Już nawet na to uwagi nie zwracam, zaraz w ogóle nie będziemy się spotykać bo Diggory.
-Na brodę Merlina ile George będzie jeszcze odgnamiał ten ogród
- ciesz się, że ja jestem- odparł
-ow Freddie bardzo się cieszę- przytuliła go
-uważaj bo powiem twojemu chłopakowi i będzie zazdrosny
-nie zaczynaj, chociaż ty proszę
- dobrze- nagle do pokoju wleciała sowa, a należała ona do Charliego, Kate szybko wzięła od niej list

Droga Kate

Bardzo cię przepraszam, że nie poinformowałem cię wcześniej, że nie spędzam wakacji u moich rodziców, ale mamy tu urwanie głowy, mówię ci smoki są cudowne, naprawdę a poza  tym słyszałem, że chodzisz z tym szukającym Slytherinu, pewnie teraz myślisz że będę ci robił wyrzuty bo to ślizgon jednak nie zamierzam cię pouczać czy coś w tym rodzaju, masz swój rozum i na pewno wiesz co robisz a jako rekompensatę za to że nie ma mnie teraz w norze zapraszam cię do mnie na święta, mam nadzieję że Emy się zgodzi

Pozdrawiam
Charlie
-Co napisał?- zapytał po chwili Fred
-nic specjalnego, nie jest wymagana twoja znajomość tego listu- uśmiechnęła się szeroko w kierunku rudego przyjaciela ......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz